Panie, który znasz każde serce,
przychodzę do Ciebie wraz z mą poranioną duszą,
która utraciła siłę, radość i sens drogi.
Ty widzisz jej ból, jej zmęczenie, jej łzy,
które spadają w ciszy nocy, niewidzialne dla świata.
Podnieś mnie, Panie, gdy upadam.
Ukołysz moje serce, które rozsypało się w bólu.
Daj mej duszy nową iskrę życia,
by wśród mroku dostrzegła światło,
by wśród smutku usłyszała melodię nadziei.
Prowadź ją ku dniu, w którym na nowo poczuje,
że życie jest darem, że jest w nim sens,
że Ty jesteś blisko, nawet w najgłębszym cieniu.
Niech każdy poranek przynosi promyk radości,
a każdy wieczór oddech ukojenia.
Daj mi siłę, bym uwierzyła w siebie na nowo.
Daj mi cel, który rozświetli moje myśli.
Daj mi serce gotowe na miłość –
do siebie, do innych, do Ciebie.
Panie, niech moja dusza zmartwychwstanie.
Niech odnajdzie swoją drogę,
a Ty bądź jej światłem i przewodnikiem.
Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz